Informacje

Jest rozporządzenie w sprawie dopłat do elektryków, ale…

Data publikacji: 16 lipca 2019, 07:50 , data aktualizacji: 5 września 2019, 07:54
Autor: Jolanta Michasiewicz

Na stronach Rządowego Centrum Legislacji (RCL) opublikowano i skierowano do konsultacji publicznych projekt rozporządzenia ministra energii w sprawie obiecanych dopłat do samochodów elektrycznych. Resort planuje, iż dopłaty będą dotyczyły pojazdów, których cena zamyka się kwotą 125 tys. zł., natomiast maksymalna kwota dopłaty ma wynosić 37,5 tys. zł lub 30% ceny. Przepisami objęto także auta na wodór.

Projekt rozporządzenia w sprawie szczegółowych warunków udzielania oraz rozliczania wsparcia udzielonego osobom fizycznym nieprowadzącym działalności gospodarczej - tak brzmi jego pełen tytuł, w dniu wczorajszym - wpisany do rejestru prac legislacyjnych Ministerstwa Energii - trafił do RCL. W ten sposób trafił do konsultacji publicznych. Czyli po pierwsze - adresatem przepisów jest wyłącznie osoba fizyczna nieprowadząca działalności gospodarczej. Maksymalna wysokość dopłaty ma wynosić 37,5 tys. zł, jest jednak „ale”. Otóż będzie ona dotyczyła wyłącznie pojazdów nie droższych niż 125 tys. zł. W przypadku pojazdów wodorowych dopłata może wynieść 30% ceny zakupu, ale nie więcej niż 90 tys. zł., a samochód nie może być droższy niż 300 tys. zł. Pojazd ma być użytkowany co najmniej rok od daty zakupu (zarejestrowany i dopuszczony do ruchu w Polsce), ma posiadać stosowne ubezpieczenie (od uszkodzeń, zniszczeń oraz utraty na skutek zderzeń, kolizji, zdarzeń losowych, uszkodzeń przez osoby trzecie oraz kradzieży). Organizacje promujące elektromobilność poddały projekt ocenie krytycznej. Wskazują, iż zaproponowany limit ceny pojazdów wyklucza z dopłat najpopularniejsze modele. Także na warunek wypłacenia wsparcia, a dokładnie na obowiązek zabezpieczenia ewentualnego zwrotu wsparcia (wraz z należnymi odsetkami) w postaci: poręczenia, weksla, gwarancji bankowej, zastawu na prawach lub rzeczach, blokady na rachunku bankowy, notarialny akt o poddaniu się egzekucji. Pierwszy nabór wniosków do dotacji - ogłoszony po dniu wejścia w życie omawianego rozporządzenia - mogą zostać objęte pojazdy zakupione po dniu ogłoszenia tego naboru.

Media przywołują znaczące wypowiedzi: - Mówimy o kwocie 125 tys. zł brutto, tymczasem zdecydowana większość modeli całkowicie elektrycznych oferowana na polskim i europejskim rynku jest po prostu droższa. Żaden model z listy TOP10, czyli najlepiej sprzedających się modeli EV w Polsce, nie mieści się w limicie resortu energii – miał powiedzieć dyrektor zarządzający Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych Maciej Mazur. Natomiast prezes Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych Marcin Korolec: - Przedstawiony projekt rozporządzenia, jest moim zdaniem, niekonstytucyjny. Nie można wyłączać z pod jego reżimu osób prowadzących działalność gospodarczą. Można uniemożliwić wprowadzanie nabytych aut w koszty, ale zakazać korzystania wydaje się być niezgodne z prawem. (jm)